Na Mszy Świętej o godzinie 11:00 dziękowaliśmy za tegoroczne plony, ciesząc się tym co mamy. A jest za co, ponieważ rolnicy wspominali, że żniwa w tym roku były bardzo udane. Dożynkowej Eucharystii przewodniczył ks. proboszcz Stanisław. W kazaniu powiedział miedzy innymi:
"…Wielka jest tajemnica i wymowa chleba! Za chwilę, gdy celebrans uniesie nad ołtarzem ofiarnym chleb, wypowie te same słowa, które w Wieczerniku usłyszeli z ust Jezusa Jego uczniowie: >>Bierzcie i jedzcie...to jest moje ciało, które za was będzie wydane...; Bierzcie i pijcie...to jest moja krew..., która za was będzie wylana... na odpuszczenie grzechów. To czyńcie to na moją pamiątkę!<< Oto wielka tajemnica chleba!
Władysław Syrokomla pisał: >>Chleb - wielkie Słowo w niebie i na ziemi. W nim Bóg Sam siebie między ludzi dzieli. Przed Chlebem życia truchleją anieli. Człek go pożywa usty pobożnymi. A w ziemskim chlebie jest pokarm i siła. W chlebie Bóg życie doczesne przesyła: zbawienie ciału, zbawienie duchowi. Lecz biada temu, kto chleb zbawienia świętokradzko spożył. Pokarmem życia na duszy otruty. Pod stopy swymi sam przepaść otworzył...<<
Bracia i Siostry! Dar chleba uczy i zobowiązuje! Święty Brat Albert Chmielowski, którego ślady widnieją na naszej zamojsko-lubaczowskiej ziemi, mówił: >>Powinno się być dobrym jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny<<. Chleb jest darem dobroci i miłości Boga dla człowieka, dla wszystkich ludzi. Trzeba o tym pamiętać, gdy bierze się chleb do ręki, zwłaszcza dziś, kiedy w Ojczyźnie naszej coraz bardziej panoszy się egoizm i coraz więcej takich, którzy zapominając o wymowie chleba, nie chcą podzielić się nim z innymi, ale jak najwięcej zatrzymać go dla siebie.
>>Kto nie kocha Boga - mówił św. Brat Albert - nie umie kochać ani swego bliźniego, ani swej rodziny, ani ojczyzny, ani ludzkości (...). Egoizm indywidualny tworzy egoizm rodzinny; egoizm rodzinny podkopuje miłość ojczyzny; egoizm narodowy żywi się nienawiścią do innych narodów (...); Miłość albo jest z Boga, albo jej nie ma wcale, czerpie ze źródła albo jest tylko zakłamaniem. Jeśli świat schodzi na manowce błędu i nie zna miłości, jakże wielka jest odpowiedzialność nas wszystkich katolików, którzy ją przyjmujemy do serca, żyjącą i wcieloną, w Najświętszym Sakramencie Ciała i Krwi Pańskiej (...) . Pokutujmy więc wspólnie i bądźmy miłosierni po katolicku, a tak zbawimy siebie i Ojczyznę wydźwigniemy z upadku; staniemy się szlachetni przez pracę i walkę ducha, i mocni, bo zjednoczeni w miłości Boga i bliźnich<<
Tegoroczne Dożynki przygotowywali mieszkańcy Mostkówki. Z serca Im dziękujemy za włożony trud i zaangażowanie. Podziękowania składamy na ręce tegorocznych Starostów: pana Grzegorza Ogorzelca oraz pani Anny Drwal. Bóg zapłać.