Treść
Życie człowieka jest ciągłą gonitwą za czymś nieuchwytnym, nieokreślonym i najgorsze jest to, że kiedy zdaje nam się, że wreszcie dobiegamy do celu, ktoś przecina nić naszego życia i pora odejść.
"Przygotowana przez nas krótka inscenizacja pomogła wam wyłączyć się na pewien czas z ciągłego biegu i wprowadzić nastrój przemyśleń, zadumy, refleksji nad sensem istnienia, bycia na ziemi". Tymi słowami rozpoczęliśmy naszą Listopadowa Refleksję połączoną z wyczytywaniem Wypominków za naszych bliskich Zmarłych. Następnie prowadzący – p. Ewa Ocłoń oraz p. Zbigniew Kuta skierowali do nas zebranych następujące słowa:
Listopad jest miesiącem, w którym przychodzi się spotkać z odwiecznym prawem przemijania. Wokół nas zamiera cała, żyjąca do tej pory tysiącem barw, kwitnąca i dająca ogrom owoców przyroda, przybiera postać smutnej pani odzianej w żałobę, pogrążonej we łzach i przygnębieniu. Króluje szarość, ciemność, bezruch, niebyt, wegetacja... Cała społeczność zamyka się w pewien kokon, aby przetrwać najcięższy, zimny okres.
Obecni w kościele wierni naszej parafii mieli okazję na „chwilowe zatrzymanie”. Ze spokojem, w atmosferze refleksyjnej muzyki, można było posłuchać i zagłębić się w teksty, wiersze i piosenki, mówiące o życiu i przemijaniu, z nadzieją przyszłego Zmartwychwstania. Zapalenie symbolicznego znicza, również przez dzieci komunijne oraz dzieci przebrane za Świętych i Błogosławionych, podsycało atmosferę refleksji i zadumy.
Serdecznie dziękujemy tym Wszystkim, którzy przygotowali dla nas Listopadowa Refleksję, a podziękowanie składamy na ręce p. Jolanty Kolak, która całość reżyserowała. Bóg zapłać Grupie Muzycznej, dziękujemy p. Ryszardowi oraz Wszystkim którzy, przybyli do naszej świątyni i wzięli udział w spotkaniu, pomimo chłodu, deszczu i jesiennej aury.
Ks. proboszcz